czwartek, 11 października 2012

Jesienny powrót...

Tak wiem... Dawnooo, ale to bardzo dawno nas nie było. 
Nadmiar pracy, przeziębienia i inne losowe przypadki-wypadki były powodem naszej nadmiernie długiej i zupełnie niefrasobliwej nieobecności. Antoni jednak wczoraj skończył 6 miesięcy, a mi zrobiło się głupio, że zaniedbuję blogową, przymusową karierę Antośka. Kto wie co będzie za lat kilka... Jedno jest pewne, Antoś będzie skażony i w zwykłą bluzeczkę z "Cars'em" to my go nie ubierzamy, ale co ja się będę przejmować. Przecież wtedy będę w końcu zarabiać dużo kasy!;)

Dziś mamy dla Was fotki z jesiennego spaceru. Antoś ubrany właściwie poza butami w H&M, ale co ja poradzę, że te ciuszki są śliczne i w stosunkowo mniej lub bardziej rozsądnych cenach. Buty to zdobycz babcina, ale są tak urocze, że pozwoliłam sobie na małe stylistyczne faux-pas i mimo, iż z całością zestawu komponują się średnio, to mam to w nosie! Element infantylny musi być.







4 komentarze:

  1. Jak dla mnie bomba. Antosiek rośnie jak na drożdżach, trzeba się w końcu ruszyć i Was odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zuch Babcia. Anthony jak zwykle fantastyczny, ale Jego rodzice również są boscy (jak zresztą można zauważyć na zdjęciach)!

    OdpowiedzUsuń