środa, 27 czerwca 2012

Stylówka "na eleganta"

Są takie chwile w życiu bobasa, kiedy powinien wyglądać jak na bobasa przystało elegancko. Antoni (choć jeszcze tegoo nie wie) zapewne odziedziczył po tacie i mamie chęć do wygladania dobrze w każdej sytuacji. 
Takim momentem były chrzciny. Trzeba było jakoś fajnie odziać maluszka, a jednocześnie uniknąć ubierania go w jakiś śmieszny i sztywny mini-garnitur. Tu z pomocą przyszedł nam niezawodny H&M. Gdzie moim i Antosia oczom ukazało się zwykłe klasyczne body z przypominającym kontrafałdy wykończeniem, które zwieńczała elegancka mucha! Antoś wygląda w nim bosko zresztą sami oceńcie. Jak sądzicie czy to dobry wybór na tego rodzaju imprezy?





1 komentarz:

  1. Co prawda to prawda...Antonio wygląda bosko! i zgadzam się co do wybawień H&M'u :) Mój Olaf, jako że urodził się maleńki to po miesiącu kiedy go chrzciliśmy nawet rozm. 56 był na niego za duży. Fakt, pierwszą myślą było "kupimy tyci garniturek!". Plany moje i męża mego szybko zostały sprostowane poprzez 1. brak rozmiaru tak małego (najmniejsze były chyba 62 więc naszego dziecka nie byłoby widać spod tych ciuszków) 2. CENA! (za garnitur dla dziecka gdzie prawie w ogóle nie ma materiału i gdzie maluchy szybko rosną, a okazji do ubiaru jest pewnie niewiele życzą sobie min 100zł i to za jakieś sztruksowe bleee). Jak już wspomniałam wybawienie nastąpiło i w H&M kupiłam mu białe body z kołnierzykiem i biały sweterek+ jeansy(pogoda niestety nie sprzyjała bo było aż 10 st więc Olaf miał jeszcze białą kurteczkę z Next'a). Uwielbiam mojego synka ubierać "elegancko" ale na dłuższą metę pięknie wygląda kilka godzin bo ciągły ślinotok moczy wszystko dookoła :D

    OdpowiedzUsuń